W wielu domach nieodzownym elementem przedświątecznych przygotowań jest robienie pierniczków. U nas jest to magiczny czas: robienie ciasta, wałkowanie, wybieranie foremek, pieczenie i oczywiście dekorowanie. Polecam Wam znakomity przepis na pierniczki, które można jeść od razu, bo są miękkie i puszyste. Jest to zarazem ich walor, ale niesty też minus, gdyż znikają od razu 😊
Składniki:
- 3 szklanki mąki pszennej,
- 1/2 szklanki cukru pudru,
- 3/4 kostki masła,
- 6 łyżek miodu,
- 4 łyżki kwaśnej śmietany,
- 4 żółtka jaj,
- 3 łyżeczki cynamonu,
- 2 łyżki przyprawy do pierników/ przyprawy korzennej,
- 2 łyżki kakao,
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
W rondlu rozpuszczamy masło, dodajemy miód oraz kakao i przyprawy. Gdy masa uzyska jednolitą konsystencję, to odstawiamy ją do przestygnięcia.
Do miski wsypujemy mąkę oraz cukier puder. Dodajemy wymieszaną wcześniej śmietanę z sodą oczyszczoną. Wbijamy też żółtka jaj. Ostatnin etapem jest wlanie ostudzonej masy z masłem i przyprawami. Ciasto dokładnie rozrabiamy. Jeśli nadmiernie klei się do rąk, możemy dodać odrobinę mąki. Ciasto wymaga schłodzenia, najlepiej 3-4 godziny. Po upływie tego czasu możemy przystąpić do rozwałkowania i wykrawania ulubionych kształtów przy użyciu foremek.
Pierniczki pieczemy 10-15 minut w zależności od ich wielokości w temperaturze 170 st. Najpierw ustawiamy grzanie na dół, a ostatnie 5 minut góra i dół.
Gdy pierniczki ostygną, dekorujemy lukrem.
SMACZNEGO!

